Enter your email address below and subscribe to our newsletter

Navantia i Leonardo łączą siły na rynku okrętowym

Podczas targów FEINDEF 2025 w Madrycie podpisano nowe porozumienie (MoU) dotyczące współpracy między hiszpańską Navantią i włoskim koncernem Leonardo. Obie firmy chcą wspólnie oferować zintegrowane rozwiązania na okrętach zbudowanych przez Hiszpanów.

Partnerstwo europejskich liderów – Navantia i Leonardo

W dniach 12–14 maja w Madrycie odbywają się międzynarodowe targi zbrojeniowe FEINDEF, które stały się areną ważnych porozumień. Jednym z nich było podpisanie Memorandum of Understanding (MoU) między hiszpańskim koncernem stoczniowym Navantia, reprezentowaną przez dyrektora operacyjnego Gonzalo Mateo, i spółką Leonardo, którą podczas podpisania reprezentował Davide Fazio, dyrektor ds. marketingu i sprzedaży w Leonardo Electronics.

Na mocy porozumienia, obie firmy zamierzają zacieśnić współpracę w zakresie zintegrowanych rozwiązań dla marynarek wojennych, łącząc doświadczenie Navantii w budowie okrętów nawodnych, takich jak fregaty, korwety czy jednostki patrolowe, natomiast Leonardo dostarczy swoje zaawansowane systemy uzbrojenia, które będą dopasowane do wymagań różnych typów nawodnych jednostek.

Okręty Hiszpańskiej Navantii z systemami Leonardo

Porozumienie nie ma jedynie charakteru deklaratywnego – bazuje na wieloletnich doświadczeniach we współpracy obu firm. Systemy opracowane przez Leonardo, w tym armaty morskie OTO 127/64 LW oraz radary realizujące m.in. funkcje kontroli ognia i naprowadzania pocisków, zostały zintegrowane z systemem walki fregat F110 budowanych przez Navantię dla hiszpańskiej Armada Española. Okręty te wyposażono również w automatyczny system podawania amunicji (AAHS), współpracujący z głównym uzbrojeniem kalibru 127 mm.

Wspólne rozwiązania z powodzeniem funkcjonują również na patrolowcach typu BAM, wyposażonych w armaty OTO 76/62 mm. Co istotne, systemy dostarczone przez Leonardo znalazły zastosowanie nie tylko na jednostkach przeznaczonych dla hiszpańskiej floty wojennej, jak również na jednostkach przeznaczonych dla odbiorców zagranicznych. Potwierdza to ich technologiczną dojrzałość oraz łatwość integracji z różnymi architekturami systemów walki.

Elastyczność jako fundament współpracy

Współpraca ma służyć nie tylko wspólnemu rozwijaniu i oferowaniu rozwiązań dla sił morskich, lecz również usprawnieniu mechanizmów podejmowania decyzji na poziomie operacyjnym i handlowym. Zarówno Navantia, jak i Leonardo podkreślają znaczenie krótkiego czasu reakcji w procesach ofertowych, szczególnie w kontekście dynamicznych zmian środowiska bezpieczeństwa i rosnących oczekiwań ze strony użytkowników końcowych. Partnerstwo ma ułatwić dostosowanie konfiguracji systemów do specyficznych wymagań flot wojennych oraz zwiększyć elastyczność w zakresie przygotowania ofert i ich realizacji.

Kierunek: nowoczesne i zintegrowane siły morskie

Zacieśnienie współpracy między Navantią a Leonardo przełoży się na rozszerzenie wspólnej oferty w zakresie wyposażania nowoczesnych okrętów nawodnych. Hiszpański producent, którego portfolio obejmuje m.in. fregaty, OPV oraz okręty desantowe typu LHD, uzyska dostęp do sprawdzonych technologii bojowych włoskiego partnera. Leonardo wniesie do tej kooperacji uzbrojenie, systemy dowodzenia oraz pełne spektrum rozwiązań elektronicznych, co pozwoli zwiększyć konkurencyjność wspólnej oferty na rynkach zagranicznych.

Źródło: Navantia/MD

https://portalstoczniowy.pl/category/marynarka-bezpieczenstwo/
Udostępnij ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Port Gdańsk – stabilny ruch wycieczkowców i podsumowanie sezonu

    Port Gdańsk – stabilny ruch wycieczkowców i podsumowanie sezonu

    Stabilna liczba zawinięć, rosnące znaczenie Gdańska na mapie bałtyckich tras i symboliczny powrót największych jednostek – sezon wycieczkowy 2025 potwierdził ugruntowaną pozycję Portu Gdańsk w segmencie żeglugi pasażerskiej. Choć pandemia spowolniła rozwój w minionych latach, dziś Gdańsk znów przyciąga czołowych armatorów wycieczkowych.

    Powrót do formy po pandemii i geopolityczna zmiana kursu

    Rok 2022 przyniósł rekordowy wynik – aż 79 jednostek pasażerskich odwiedziło Port Gdańsk, przewożąc blisko 30 tysięcy pasażerów. Wzrost ten był efektem odbudowy ruchu po pandemii oraz zmian w trasach rejsowych po wybuchu wojny w Ukrainie. Po wprowadzeniu sankcji na Rosję, armatorzy zrezygnowali z zawijania do Sankt Petersburga – dotąd jednego z najczęściej odwiedzanych portów bałtyckich. W efekcie część ruchu przejęły polskie porty, w tym właśnie wspomniany Gdańsk.

    🔗 Czytaj więcej: Port Gdańsk zainaugurował kolejny sezon żeglugi wycieczkowej

    W kolejnych latach sytuacja ustabilizowała się – w 2023 roku odnotowano 42 zawinięcia, w 2024 roku 60, natomiast w 2025 roku 57. Do Gdańska przypłynęło łącznie ponad 27 tysięcy turystów z kilkudziesięciu krajów, głównie ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Niemiec. Po zejściu na ląd pasażerowie najczęściej odwiedzają Trakt Królewski, Dwór Artusa, Bazylikę Mariacką czy Europejskie Centrum Solidarności – punkty, które od lat budują rozpoznawalność miasta jako morskiej stolicy Polski.

    Coraz większe statki i rosnący prestiż Gdańska

    Stabilny ruch to nie tylko efekt naturalnego zainteresowania turystów, lecz przede wszystkim konsekwentnej strategii promocyjnej. Port Gdańsk regularnie prezentuje swoją ofertę na międzynarodowych targach branżowych, takich jak Seatrade Cruise Global w Miami czy Seatrade Cruise Europe w Hamburgu.

    Gdańsk ma ogromny potencjał turystyczny i logistyczny. Port Gdańsk jest położony w samym sercu historycznego miasta, co sprawia, że pasażerowie mogą w ciągu kilku godzin zwiedzić jedno z najpiękniejszych miejsc w Polsce. To ogromna przewaga konkurencyjna w porównaniu z wieloma innymi portami w regionie.

    Michał Stupak, menedżer klienta w Dziale Rynku Żeglugowego ZMPG SA

    Dzięki inwestycjom w infrastrukturę i pogłębieniu torów wodnych port może dziś przyjmować jednostki o długości do 250 metrów, a w przyszłości – jeszcze większe. Symbolicznym potwierdzeniem tej zmiany była wizyta Crystal Serenity – luksusowego statku o długości 250 metrów, należącego do linii Crystal Cruises. Na jego pokładzie znajduje się ponad 300 kabin, dwa baseny, kasyno i kort tenisowy – kwintesencja morskiego luksusu.

    W tym samym sezonie czterokrotnie zawijał do Gdańska wycieczkowiec Viking Vella o długości 239 m, natomiast w przyszłym roku spodziewana jest jednostka Rotterdam o długości 299 m – największy wycieczkowiec, jaki kiedykolwiek odwiedził Gdańsk. To wydarzenie ma szansę stać się ważnym momentem w historii portu, symbolicznie potwierdzając jego status wśród najważniejszych przystanków bałtyckich rejsów pasażerskich.

    Port Gdańsk – coraz silniejszy gracz na Bałtyku

    Potencjał Gdańska jest jednak znacznie większy niż obecne 60 zawinięć rocznie. Według analiz port mógłby przyjmować nawet 120 jednostek w ciągu sezonu, przy odpowiednim rozplanowaniu grafików i dalszej rozbudowie infrastruktury.

    🔗 Czytaj też: Port Gdańsk otrzymuje 100 mln euro z Unii Europejskiej

    Jak podkreśla Michał Stupak, większość statków pasażerskich stacjonuje w Porcie Gdańsk od 8 do 12 godzin, co daje pasażerom możliwość intensywnego zwiedzania miasta i jego okolic. Coraz częściej pojawiają się również dłuższe wizyty typu „overnight”, trwające nawet do 24 godzin. Takie zawinięcia są szczególnie korzystne dla lokalnej gospodarki, ponieważ turyści mają wówczas możliwość skorzystania z hoteli, restauracji i atrakcji wieczornych, co przekłada się na realne wpływy dla miasta i regionu.

    Morska brama Polski

    Dla portu i miasta każdy taki statek to nie tylko wydarzenie wizerunkowe, ale też realny impuls gospodarczy. Szacuje się, że jeden rejs to dla lokalnych przedsiębiorców przychód liczony w setkach tysięcy złotych. To także promocja regionu – bo pasażerowie, którzy odwiedzają Gdańsk w ramach rejsu, często wracają tu już samodzielnie.

    Stabilny ruch, rosnące możliwości przyjmowania większych jednostek oraz konsekwentna promocja sprawiają, że Port Gdańsk umacnia swoją pozycję wśród portów Morza Bałtyckiego. Dla Gdańska to coś więcej niż tylko rozwój turystyki morskiej – to potwierdzenie, że miasto nad Motławą coraz śmielej sięga po miano bałtyckiego lidera w segmencie rejsów pasażerskich.

    Źródło: Port Gdańsk